Minął miesiąc od naszej zbiórki w ramach sprzątania świata.
Niestety PKP nadal milczy mimo informacji od nas i pisma z gminy Mirsk.
Skoro właściciel nieruchomości nie czuje się zobowiązany do zabrania śmieci i nie można liczyć na wsparcie gminy Mirsk to wzięliśmy sprawy w swoje ręce i sami przewieźliśmy zebrane śmieci do PSZOK w Mirsku.
Leżące od miesiąca worki przykrywała coraz grubsza warstwa liści, ale pozytywnym zaskoczeniem było odnalezienie wielu nowych butelek… odkładanych właśnie przy workach.
Może gdyby w tamtym miejscu postawiono śmietnik to choć część śmieci trafiałaby do niego?